###
[link]
tak. cieszę się jak dziecko.
cholernie bardzo się cieszę.
____
aż mi się zdjęć nowych zachciało, o !
w związku więc z nagłą, niespodziewaną fotograficzną obsesją –
ogłaszam wszem i wobec:
p o s z u k u j ę kobitki do delikatnego aktu (współpraca na zasadzie TPF) /swoją drogą wciąż zastanawiam się kto wylansował ten termin, no bo co to właściwie znaczy, że Time For Print wiem, ale czy nie bardziej odpowiednie byłoby np.: Taking Photos for Free, tudzież coś jeszcze bardziej dosadnego? :D/
anyway: zgłoszenia chętnie przyjmę /via e-mail, maxmodels or whatever/ – najlepiej od dziewczyn z Kielc, chyba, że krakofskie zaoferują jako miejsce sesji pokój swój :)
.
grats:*
:*
Droga Wiosnu, termin TPF jest jak najbardziej prawidlowy i sensowny. Time for Print sugoruje barter, co potwierdza wikipedia o tu: http://en.wikipedia.org/wiki/Time_for_print . Najzwyczajniejsza w swiecie wymiana – czas modelki w zamian za odbitki zdjec :)
dalej obstawiam moją wersję :) a wikipedię tyż mam :P
:)